Temat: Tleń Mission - edycja jesienna ...do końca, wychodzimy z tego cudownego świata i udajemy się w stronę Tlenia. Popołudnie pożytkujemy na wypoczynek oraz nieco mniejsze spacerki oraz zabawy z kotami. Wieczór spędzamy w „Lido”, rozmawiając z bardzo miłą obslugą. Na kwaterze mamy „kibiców” w postaci małżeństwa z Łodzi, którzy są pełni podziwu dla naszego stylu wypoczynku oraz tego, co zwiedzamy.
Dzień czwarty.
Tleń, Wierzchy, Zgorzały Most, Wierzchy, Jezioro Mukrz i okolice. Czyli szlakiem ruin i zniszczenia.
Pogoda jak na zamówienie. Tego dnia nie żałujemy sobie snu i na wycieczkę wyruszamy średnim popołudniem. Przez Wierzchy do starego młyna i tartaku w Zgorzałym Moście. Po drodze wdrapujemy się na ambonę, lustrując niesamowite widoki okolic miejscowości Pruskie, w tym pobliskie lasy i bagna. Młyn i tartak od wielu lat nieczynne. Pamiętam jeszcze czasy... Źródło: wmh.fora.pl/a/a,551.html
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plyanielka.opx.pl
|